Założycielem i twórcą grupy jest Alfred Śmid, ekspert w dziedzinie europejskiego kina akcji oraz filmowych efektów specjalnych. Jak przyznaje, pochodzi z kaskaderskiej rodziny. Jego ojciec działał w tym fachu w latach 70., sam jest kaskaderem od lat 90., a wraz z nim jeździ jego syn Antoni. Team może się pochwalić nie tylko setkami występów, ale także udziałem przy produkcji takich filmów jak Taxi 3 czy dwóch części przygód Jamesa Bonda: Casino Royale oraz Quantum of Solace.
W Kozienicach panowie dali niesamowity pokaz swoich umiejętności, w tym najróżniejszych wariantów jazdy na dwóch kołach, chociażby slalomem, wąskim kółkiem czy z pasażerem na dachu. Taką przejażdżkę mogły zaliczyć również panie z widowni. Chętnych nie brakowało.
Bardzo ciekawie wyglądała jazda rzymska, w której samochody wyglądały jak rydwany czy przejazd z pasażerem, trzymającym się dachu gołymi rękami. Nie mogło zabraknąć skoków przez ogień, parkowania ślizgiem czy pokazu na quadzie. Był nawet rozszczepiany na pół samochód. Wiele emocji wzbudził freestyle motocross, czyli skoki motocyklowe z rampy na wysokość 15 metrów! I to mimo (co prawda niewielkich, ale jednak) opadów deszczu.
Ale to ciągle nie wszystko. Widzowie w Kozienicach zobaczyli również symulację wywrotki samochodowej - takiej, jakie robi sie na potrzeby filmów czy przejazd przez ścianę ognia z człowiekiem na masce. Na wielki finał zaś plac przejęły dwa monster trucki - Sheriff oraz Uncle Sam, które rozprawiły się z mocno zdezelowanymi już fiatem i renault. Po kilku rundkach na ich dachach nie było już co zbierać.
Pokazy spotkały się z gorącym przyjęciem, a po ich zakończeniu przyszła pora na rozdawanie autografów czy wspólne zdjęcia z kaskaderami oraz ich niezwykłymi maszynami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?