Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwal im. Bogusława Klimczuka. Kozienice bawiły się z grupą Pectus

Mariusz Basaj
W sobotę Kozienice oszalały na koncercie grupy Pectus.
W sobotę Kozienice oszalały na koncercie grupy Pectus. Mariusz Basaj
To była szalona sobota w Kozienicach. Najpierw Paulina Tarasińska w przebojowym stylu wywalczyła Grand Prix im. Bogusława Klimczuka, a chwilę potem kozienicki amfiteatr do wspólnej zabawy porwała grupa Pectus.

Drugi dzień festiwalowych zmaganiach rozpoczął się około godz. 20:00, a imprezę tradycyjnie poprowadził prezenter Programu 1 Polskiego Radia Paweł Sztompke.

- Bogusław Klimczuk miał dwie ojczyzny. Pierwszą z nich były Kozienice, a drugą Polskie Radio - to tu spędził swoje najważniejsze artystycznie lata. Od połowy lat 50. nieomal aż do śmierci, gdzie nagrywał, komponował, aranżował, wybierał i kreował wielkie gwiazdy. To były czasy zupełnie inne niż te obecne - mówił Paweł Sztompke.

Chwilę później na scenie pojawiła się formacja "Dobry wieczór Trio", która przedstawiła muzyczne wspomnienie o kompozytorze. Po tym krótkim wstępie przyszła pora na oficjalne otwarcie drugiego dnia festiwalu, którego dokonali: burmistrz Tomasz Śmietanka, starosta Andrzej Jung, wicewojewoda Artur Standowicz, radny sejmiku województwa Mazowieckiego Leszek Przybytniak i wiceprezes Enei Wytwarzanie Grzegorz Mierzejewski.

- Dobry duch Bogusława Klimczuka czuwa nad muzycznymi Kozienicami. Najpierw dał znać o sobie podczas pierwszej edycji festiwalu na początku XX wieku, później gdy myśleliśmy o utworzeniu szkoły muzycznej, a następnie dodawał nam odwagi przy tworzeniu Centrum Kulturalno-Artystycznego. To wszystko jego zasługa, panie Bogusławie dziękujemy - mówił patrząc w niebo burmistrz Tomasz Śmietanka.
[podobne]

Walczyli o Grand Prix

W sobotę wokaliści z całego kraju kontynuowali zmagania o Nagrodę im. Bogusława Klimczuka. Do ścisłego finału zakwalifikowała się najlepsza siódemka, która wywalczyła sobie to miejsce podczas poprzednich etapów. Wśród nich była reprezentantka Kozienic - Patrycja Wołos z Publicznego Gimnazjum nr 1.

Każdy z artystów przedstawił w sobotę po jednej piosence, a zaraz po prezentacji przyszła pora na ogłoszenie wyników i wręczenie nagród. Grand Prix festiwalu i nagrodę w wysokości 6 tys. zł wywalczyła Paulina Tarasińska z miejscowości Końskie. I miejsce ex aequo przypadło Monice Chołuj (Kielce) i Agnieszce Jeśmontowicz. II miejsce zajął Rafał Błach (Radom), a trzecie Patrycja Wołos (Kozienice). Wyróżnienia przypadły Kacprowi Andrzejewskiemu (Zduńska Wola) i Krzysztofowi Grabowskiemu (Kołobrzeg).

- Z pewnością będę tęsknić. Regulamin zabrania mi startu w konkursie w najbliższych latach, a do Kozienic zdążyłam się przyzwyczaić - mówiła Paulina Tarasińska.
[zaj_kat]

Wielki muzyczny finał

Zwieńczeniem sobotniego wieczoru, a zarazem całego festiwalu był koncert grupy Pectus. Formację tworzą czterej bracia: Tomasz, Marek, Mateusz i Maciej Szczepanik. W Kozienicach artyści dali niezapomniane show, łącząc muzykę z bardzo dobrą grą świateł.

W kozienickim amfiteatrze rozbrzmiały ich najbardziej znane hity, jak "Jeden moment", "To, co chciałbym Ci dać" czy "Barcelona", jak również ich wersje przebojów wielkich artystów, np. "Nie pytaj o Polskę" Grzegorza Ciechowskiego czy "Ob La Di Ob La Da" grupy The Beatles.

od 7 lat
Wideo

echodnia Drugi dzień na planie Ojca Mateusza

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na kozienice.naszemiasto.pl Nasze Miasto